Przejdź na główną stronę serwisu
Nie jesteś zalogowany.
W pierwszym odcinku kontroler wsiada do prowadzonego przez Pióreckiego tramwaju na placu Grzybowskim, następnie po przejechaniu jakiegośtam odcinka, skład gwałtownie hamuje i pali się stojąc znów na... placu Grzybowskim. Przy okazji: torowisko na ul.Królewskiej i Pl.Grzybowskim w Warszawie po II wojnie światowej nie było wykorzystywane do ruchu liniowego. Służyło do awaryjnych zjazdów tramwajów, aby zepsute wozy nie blokowały ruchu na ciągach ulic Marchlewskiego (ob. Jana Pawła II) i Marszałkowskiej. Było to całkiem praktyczne rozwiązanie, ale najwidoczniej komuś bardzo przeszkadzało, bo obecnie niewiele z niego pozostało. Oprócz zjazdów awaryjnych, tory te pomagały wagonom w robieniu karier gwiazd filmowych: W "Nie lubię poniedziałku" do tramwaju wskakiwał tam piesek starszej pani, w "Misiu" sznur unieruchomionych tramwajów przypominał, że "piechotą zdrowiej", oraz był pretekstem do organizacji "Dnia pieszego pasażera".
Offline
Slav :
W pierwszym odcinku kontroler wsiada do prowadzonego przez Pióreckiego tramwaju na placu Grzybowskim, następnie po przejechaniu jakiegośtam odcinka, skład gwałtownie hamuje i pali się stojąc znów na... placu Grzybowskim.
Wiem, że Ojciec Administrator tego zamieszania wychwycił był to już jakiś czas temu i z pewnością zostanie to dodane do ciekawostek przy najbliższej aktualizacji strony. ;) :D
Offline
wlansie mialem to kiedys napisac ale zapomnialem a konkrentie to ze trmwaj odjezdza z placu, pozniej widac jak jedzie zaladowany przez marszalkowska, po czym zatrzymuje sie ponownei na grzybowskim, gdzie ludzie juz wysiadaja
Offline