Przejdź na główną stronę serwisu
Nie jesteś zalogowany.
Sorry nie jestem pewien nazwiska, chodzi mi o postać graną przez MArka Siudyma. W odcinku IX jest wymienione jego imię i nazwisko i imię ma Jerzy (Wtedy, gdy Pan Andrzej szuka taksówkarza, który ma zostać ojcem dziecka prostytutki i na postoju dokumenty sprawdzają), natomiast w odcinku XIV wołają do niego Marek.
Offline
W rzeczywistości w 9. odcinku pada imię Stefan i ono jest tym właściwym. Imię Marek pojawia się tylko raz - po prostu Ewa Błaszczyk zapewne przypadkiem powiedziała prawdziwe imię aktora. Nazwisko postaci granej przez Marka Siudyma brzmi Parzydlak.
Offline
Eee, no ja to w sumie nie sądzę, że przypadkiem i że to wpadka, tylko kolejna odsłona Barejowego zabiegu polegającego na mieszaniu filmu z rzeczywistością. No ale pewności nie można mieć.
Offline
Mi się wydaje, że jednak jest to wpadka, ale dopuszczam obie możliwości :)
Offline
Nie no wpadka to na pewno nie jest, gdyby nawet Ewa Błaszczyk pomyliła się wówczas scena byłaby powtórzona.
Offline
ryba321 :
Nie no wpadka to na pewno nie jest, gdyby nawet Ewa Błaszczyk pomyliła się wówczas scena byłaby powtórzona.
Co najwyżej dograli by inny postsynchron, gdyż mieli ograniczone możliwości kręcenia dubli. Jak dla mnie to jednak było przeoczenie błędu.
Offline
Wydaje mi się, że Stanisław Bareja był na tyle świetnym reżyserem, że taki błąd byłby wyeliminowany. Moim zdaniem było to celowe zagranie reżysera, nie wiem jednak co miało niby na celu.
Offline
Ryba321, "przekartkuj" dokładnie dział ciekawostki, a przekonasz się, że akurat Twoja argumentacja z postu powyżej nie jest zasadna. ;) :D Ja rozumuję w taki sposób, że gdyby w 14 odcinku Kasia powiedziała do Parzydlaka, dajmy na to, Heniek, to byłaby to kolejna (tysięczna któraś...) wpadka. Ale że wymieniła imię aktora, to było to świadome zagranie. No ale czort jeden wie, i błagam, niech nikt nie pisze, że pani Błaszczyk albo pan Siudym to pamiętają, i by nam powiedzieli, jak to było. :)))
Offline
ryba321 :
Wydaje mi się, że Stanisław Bareja był na tyle świetnym reżyserem, że taki błąd byłby wyeliminowany.
Też tak myślę ,może po obejrzeniu scenki uznali ,a po co zmieniać ?..zostawmy tak jak jest.:D Niech ludzie po latach rozkminiają ,celowe zagranie czy też wpadka której nie udało się wyeliminować ..:D
Offline
A po co miał to zmieniać? Dubla kręcić? Nie dość, że więcej roboty dla aktorów i montażysty, to jeszcze mogłoby nie starczyć taśmy ze zgniłego Zachodu, a skutki tego były znakomicie widoczne w scenach z pszczołami albo poprzedzających napisy końcowe.
Bareja — mistrz, ale nie perfekcjonista.
Offline
fromthesecondside słusznie prawi. Zapewne bardzo wiele wpadek zostało po nakręceniu zauważonych, tylko nie było fizycznej możliwości tego zmieniać, poprawiać, kręcić od nowa itd.
Niemniej jednak akurat w tym konkretnym wypadku ja dalej podtrzymuję to, co napisałem w dwóch postach wyżej.
Ostatnio edytowany przez scorpio44 (01-09-2007 21:40:05)
Offline
scorpio44 :
, tylko nie było fizycznej możliwości tego zmieniać, poprawiać, kręcić od nowa itd.
Ale ta kwestia nie była chyba trudna do zmienienia ,chodziło tylko o słowa ,które można by było dograć na nowo ;) .Co chyba nie było aż takim trudnym wyzwaniem.
Ostatnio edytowany przez Barewicz (07-09-2007 15:55:56)
Offline
Ale ta kwestia nie była chyba trudna do zmienienia ,chodziło tylko o słowa ,które można by było dograć na nowo ;)
A jeśli akurat w tej scenie nie dogrywano postsynchronów, tylko nagrywano dźwięk razem z obrazem?
Offline
fromthesecondside :
Ale ta kwestia nie była chyba trudna do zmienienia ,chodziło tylko o słowa ,które można by było dograć na nowo ;)
A jeśli akurat w tej scenie nie dogrywano postsynchronów, tylko nagrywano dźwięk razem z obrazem?
Nie znam sie na technice jaką wtedy się posługiwano ,wiec nie mogę na to pytanie odpowiedzieć.
Ostatnio edytowany przez Barewicz (07-09-2007 16:35:04)
Offline
Albo jeszcze inaczej - ta pomyłka (jeżeli z nią mamy jednak do czynienia) mogła się pojawić właśnie na etapie postsynchronów. ;)
Offline