Przejdź na główną stronę serwisu
Nie jesteś zalogowany.
Owszem.
Offline
helmutt :
autovidol :
najlepszy był XII "Obywatel Monte Christo" (...)"obiecałem zięciowi że stacje dostanie i słowa dotrzymam",
To raczej z "Safari" kwestia, no nie?
a tak, fakt, w końcu Rawicz pokrywał koszta benzyny, mój błąd
Offline
chcę zauważyć że ten serial nie ma słabych punktów aktorskich nawet w rolach 3, 4 planowych.
w sumie to wszystkie oglądam z wypiekami na twarzy, jednak jeśli coś trzeba wyróżnić to:
Kraszan - wszystkie jego texty a zwłaszcza "rozumić", "porocim pana..." , "siu siu...", słynne przemówienie w sądzie :), albo mistrzostwo nad mistrzostwo "ty być apetyćna dla menćyzny" :)
Rywiński - łykam wszystko tego gościa :) wyjątkowa osobliwość gdziekolwiek zagra
mama Kasi - rola odegrana nad wyraz autentycznie
a z odcinków to "obywatel Monte Christo"
Offline
Maciek :
W każdym odcinku są sceny nie do pobicia. np. kiedy Jacek chowa do szuflady chleb z kiełbasą... Maksymalnie rozwala mnie text z licytacji "nie rozśmieszac klientów" i nastepujacy po nim smiech. Zawodowo zagrane
Rzeczywiscie swietnia scena w ktorej pojawil sie Cezary Julski. Ten sam klient ktory byl "fachowcem walczacym z zywiolem" w Alternatywach w odcinku "Wesele".
Offline
Nie wszyscy mają obowiązek wiedzieć, więc dodam, że Cezary Julski to przede wszystkim niezapomniany głos Freda Flinstona. A u Barei pojawił się jeszcze w Misiu w roli gościa w kiosku reklamującego szampon (jego żonie - którą zresztą zagrał facet - wypadły włosy) oraz jako szatniarz w lokalu, w którym Janek Filikiewicz szukał kobiety, która... prostytutki (Nie ma róży bez ognia).
Offline
Witam jesteem pierwszy raz na tym forum. Lubie bardzo zmienników.
Mi się podoba cały serial
A fajny jestem odcinek 12 te spojrzenia i wogóle są zajefajne:):):
Pozdrawiam
Offline
Lubie wszystkie odcinki "Zmienników"
Postacie:Jacuś ,Kraszan i Kasia
Offline
Ulubione odcinki:
"Dziewczyna do bicia"
"Typowa logika damsko męska"
"Safari"
"Obywatel Monte Christo"
"Nasz Najdroższy"
Ulubione scenki:
- Zawsze mnie rozwala scenka jak koleś wsiada nawalony na motor (ma kask UVEX !) i odpala z pomocą kolegi bo nie ma siły odpalić "na kopa", i ten moment jak cała ulica jego ;) mistrzostwo świata
- Scenki jak cały kolektyw zakładu borów tucholskich jest na grzybach. Teksty "Paaaaanii KKaaaaAAAŚŚŚSiuuuUUUU..." "(...) tam poszukaj przy tej puszce nie przy tej białej nie to przy garnku zobacz (...)" itp itd. "(...) a zresztą czy to o grzyby chodzi(...)"
- Oczywiście scena licytacji samochodów jest nie do podrobienia a tekst Gonszorka;) "Wóz zostaje w kraju tu gdzie byli moje dziady" no kwintesencja filmu w sumie chyba. (nie wspominając Adolf Hitler Platz z innego odcinka ;) )
- No i pełno scenek z panem Rewińskim albo Pokorą - chyba nikt lepiej nie potrafi zagrać upojonych alkoholem niż oni. Po prostu czapki z głów :)
- Piotr Pręgowski też daje czadu przez cały film a także każda scenka z Mastalerzem ma jakiś podtekst albo ironie ,takie drugie dno co nieraz przy którymś dopiero obejrzeniu sie ukazuje i po raz kolejny śmieszy :)
Ogólnie w każdym odcinku jest mnóstwo scenek do śmiechu przy każdym można się ubawić po pachy i w sumie nie licząc wpadek realizatorskich i montażowych (mam wrażenie że być może były one wręcz zamierzone i z premedytacją przez pana Bareje poczynione. Oddawało to dodatkowo ducha czasów w jakich był kręcony film pospiesznie na czym się dało. Nie zapominając ze Stanisław Bareja był obdarzony geniuszem reżyserskim i to że jego głównym tematem była komedia nie znaczy że nie przekazywał jakiś wiadomości metodami bardzo zakamuflowanymi, nieraz na pierwszy rzut oka wydającymi sie błędami), no i aktorzy którzy dali tutaj popis nie ma chyba ani jednego chybionego tekstu a niektóre scenki rozwalają na łopatki. Serial z którym mała ilość innych seriali może sie równać, nie tylko seriali ale wręcz filmów. Bo mało który film się tak dobrze ogląda i mało który film tak śmieszy przy n-tym oglądaniu wciąż i wciąż :)
Ostatnio edytowany przez hajgen (05-06-2008 18:32:26)
Offline
''Logika typowo damsko męska''
''Safari''
''Fartowny dzień''
sceny:
w 4 odc. od momentu gdy Mroczkowski wsiadł do taksówki do końca odcinka.
w 5 kiedy pijany motocyklista rusza motorem
w 8 gdy Krashan zdejmuje kogut taxi i gdy się patrzy na milicjanta a gdy Kuśmider się zatrzymuje to kiwa głową
Ostatnio edytowany przez Stasiek (06-06-2008 14:07:11)
Offline
mam wrażenie że być może były one wręcz zamierzone i z premedytacją przez pana Bareje poczynione.
Nie, jego po prostu nie obchodziło.
Oddawało to dodatkowo ducha czasów w jakich był kręcony film pospiesznie na czym się dało.
Raczej ducha reżysera. Nakręcenie 15 odcinków o 60 zamiast 8 w 100 to chyba nie było aż tak popularne w tamtych czasach.
Offline
Ulubiony odcinek:
5 "Safari"
7 "Warszawski łącznik"
1"Ceny Umowne"
4"Typowa Logika Damsko-Męska"
Scena:
bardzo dużo
Postać:
Krashan,Kuśmider,Mroczkowski,Ksywa
Offline
Moim ulubionym odcinkiem jest odcinek 5 "Safari". Pamiętam że jak pierwszy raz widziałem ten odcinek to potem śmiałem się jeszcze dobrych kilka godzin po jego zakończeniu. No a pozatym Zmienicy zawitali wtedy pod Wawel gdzie mam szczęście zamieszkiwać. I tak dla ścisłości dla was Warszawiaków, to co pod koniec odcinka kupowała Kasia to nie żadne Bajgle (jak je nazwała). Były to tradycyjne Krakowskie Obważanki i prosze nie mylić ich z Preclami. Obważanki są okrągłe natomiast Precle w kształcie ósemki i bardziej cienkie.
Nasunoł mi się taki pomysł apropo tego odcinka. W Polsce są różne szlaki turystyczne np.Papieskie czy Orlich Gniazd, może dało by się wytyczyć taki szlak Warszawa-Kraków śladami Zmieników. Były by nanim zaznaczone miejsca związane z pamiętnym kursem do Krakowa np. przejaazd kolejowy odok którego stał kiosk z papierosami marki Malboro czy eksperymentalny odcinek drogi i znajdujący sie przynim wulkanizator. Najciekawsze i zachowane miejsca można było by oczywiście zwiedzać a osoby posiadające Fiaty 126p miały by darmowy wstęp
Offline
Pomysl dobry, tylko trudno go wykonac. Czesc scen nie byla krecona wcale po drodze do Krakowa - na trasie z jakiej wynikaloby ze jada nie ma np. takiego przejazdu kolejowego, ani drogi z plyt.
Offline
Kier.Prod.T.Garwanko :
Pomysl dobry, tylko trudno go wykonac. Czesc scen nie byla krecona wcale po drodze do Krakowa - na trasie z jakiej wynikaloby ze jada nie ma np. takiego przejazdu kolejowego, ani drogi z plyt.
Czepiacie się takich szczegółów! ;)
Offline
Taryfa :
Moim ulubionym odcinkiem jest odcinek 5 "Safari". Pamiętam że jak pierwszy raz widziałem ten odcinek to potem śmiałem się jeszcze dobrych kilka godzin po jego zakończeniu. No a pozatym Zmienicy zawitali wtedy pod Wawel gdzie mam szczęście zamieszkiwać. I tak dla ścisłości dla was Warszawiaków, to co pod koniec odcinka kupowała Kasia to nie żadne Bajgle (jak je nazwała). Były to tradycyjne Krakowskie Obważanki i prosze nie mylić ich z Preclami. Obważanki są okrągłe natomiast Precle w kształcie ósemki i bardziej cienkie.
Nasunoł mi się taki pomysł apropo tego odcinka. W Polsce są różne szlaki turystyczne np.Papieskie czy Orlich Gniazd, może dało by się wytyczyć taki szlak Warszawa-Kraków śladami Zmieników. Były by nanim zaznaczone miejsca związane z pamiętnym kursem do Krakowa np. przejaazd kolejowy odok którego stał kiosk z papierosami marki Malboro czy eksperymentalny odcinek drogi i znajdujący sie przynim wulkanizator. Najciekawsze i zachowane miejsca można było by oczywiście zwiedzać a osoby posiadające Fiaty 126p miały by darmowy wstęp
sorry, ale mieszkam od urodzenia w krakowie i sam mowie "precel" na obwarzanka jak i wikeszosc mieszkajacyh w krakowie, wiec jezlei ktos mowi o preclu to ma na mysli ten okragly, ktory troche wyglada jak z zawinietej wilkiny a co do jakies bajgla tooo szczerze mowiac nie wiem skad to slowo, bo w krkaowie sie tak nie mowi nawet na tych pudlach gdzie je sprzedaja tak nigdzie nie jest napisane
Offline
Offline
TAXI 666 :
http://pl.wikipedia.org/wiki/Bajgiel
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/ … 19562.html
no wlasnie.. i wszystko jasne teraz wiem, czemu nie slyszalem nigdy tej nazwy
dzieki koledze za te linki !!!
Offline
A ja się nigdy nie zastanawiałem jak to się nazywa :D
Przecież to jedyny towar na takim stoisku i mówi się tylko: Jeden lub dwa proszę :D
Offline
Ja jak byłem mały to mówiłem na to obważnik :))
Ostatnio edytowany przez TAXI 666 (21-03-2009 19:30:58)
Offline
Jordan :
A ja się nigdy nie zastanawiałem jak to się nazywa :D
Przecież to jedyny towar na takim stoisku i mówi się tylko: Jeden lub dwa proszę :D
czyzby kolega mieszkal/byl z krakowa ???
Offline
Przecież takie coś sprzedawali w każdym mieście ;)
Z innych okrągłych wyrobów - znacie i lubicie "całuski" ? :D
Offline
ja chciałem powiedzieć. że bajgle to się w Warsiawie na ulycy sprzedaje...
Offline
Jordan :
Przecież takie coś sprzedawali w każdym mieście ;)
Z innych okrągłych wyrobów - znacie i lubicie "całuski" ? :D
achaaaa no to nie wiedzialem, bo bylem w innych miastach, ale tylko w krakowie precle widzialem
Offline
ardiano :
ja chciałem powiedzieć. że bajgle to się w Warsiawie na ulycy sprzedaje...
http://bi.gazeta.pl/im/3/2755/z2755723N.jpg
hahaha "w warsiawie" kolega nie lubi tego miasta, zupelnie jak bym czytal fotrum gdzies np. na onecie, bo tam uzywa sie slowa "warsiawia"
Offline
i tu się WRC mylisz. Warsiawe lubię, lubię gwarę warsiaską a takie wersje to poprostu wstawki gwarowe, więc tym razem nie trafiłeś :)
http://warszawa.wikia.com/wiki/Gwara_warszawska
Offline