Forum dyskusyjne

Przejdź na główną stronę serwisu

Ogłoszenie

Drodzy Forowicze, dbajmy o porządek na naszym forum! Bardzo prosimy, aby nie pisać tytułów wątków w całości wielkimi literami. Wszelkie nowe wątki, które takie tytuły będą miały, będą bez względu na treść usuwane. Dziękujemy za zrozumienie :-)

#1 30-08-2006 13:31:18

Olin
Gość

Mazepa

Na początek fragment piosenki pt. "Nie zdziałasz nic":

"Choć marnie jest i samo dno,
przed tobą tęga przepaść,
nie wojewody zemsta to,
a z ciebie nie Mazepa."

Czy znawcy dramatu romantycznego (albo np. tegoroczni maturzyści) mogą wytłumaczyć tę zwrotkę piosenki Gintrowskiego?
Wojewoda jest tu symbolem zemsty, tak? Nigdy nie lubiłem Słowackiego.

Moja wersja jest następująca - jeśli człowieka prześladuje pech, to nie trzeba za to winić konkretnego człowieka, bo "Przypadek rządzi światem tym".
Tylko jak to się ma do akcji filmu? Nieszczęścia reżysera Barewicza zostały wszak zaplanowane z całą bezwzględnością. Natomiast Ksywa, występujący w tym samym odcinku... po prostu ma pecha.

 

#2 13-10-2006 00:31:06

PanAndrzej
Użytkownik
Zarejestrowany: 12-10-2006
Posty: 4

Re: Mazepa

Historia "Mazepy" i zemsty Wojewody, to typowy miłosny trójkąt, albo nawet pięciokąt. Król Jan Kazimierz goszcząc na zamku Wojewody czyni zaloty do małżonki tego ostatniego (wojewodziny Amelii). Podobne starania względem tej samej pani wykazuje paź króla Mazepa. W wyniku nocnej eskapday do Wojewodziny król Jan Kazimierz zostaje ranny w rękę przez pasierba Amelii - Zbigniewa (który jak pozostali mężczyźni darzy ją uczuciem i to dość nietypowym jak na macochę).  Mazepa ratując honor swojego króla bierze na siebie odpowiedzialność- raniąc się w rękę i wkrótce wyjeżdża z zamku jako poseł. Nie wie jednak, że król, za którego nadstawiał głowy w dowód wdzięczności planuje wyeliminować Mazepę ze świata żywych, także po to by stać się jedynym pretendentem do ręki Wojewodziny. Gdy Mazepa dowiaduje się o tym przypadkiem (z listu królewskiego), wraca do zamku, a tam chwyta go  podejrzliwy Wojewoda. W konsekewncji Mazepa zostaje skazany na śmierć przez wystrzelenie z armaty. Wojewoda mści się sądząc, że to Mazepa urządzał podchody do jego małżonki, mści się również z bezsilności po starcie syna Zbigniewa (który popełnił samobójstwo z nieszczęśliwej miłości do swojej macochy).

Moja interpretacja z nawiazaniu do Zmienników.

Utwór "Nie zdziałasz nic", a szczególnie jego ostatnia zwrotka zacytowana przez Poprzednika, opisując sytuacje w jakiej znalazł się red. Barewicz, że jest marnie, w przepaści i na samym dnie. Okoliczności te jednakże dotyczą w gruncie rzeczy sytuacji finansowej redaktora (podatki i cła za Mercedesa), w mniejszym stopniu osobistej (zawiść kolegów z pracy oraz utrata przyjaźni tow. Zdzisława). W porównaniu jednak do zemsty, jakiej doświadczył Mazepa z ręki Wojewody nie są to nieszczęśnia ostateczne ani nie do okręcenia. Takiego porównania użył Autor tekstu utworu, rozpoczynając zwrotkę od wyrazu "Choć". Czyli to pocieszenie red. Barewicza, że bywają zemsty okrutniejsze, nieproporcjonalne do zarzucanych czynów.

Sądzę podobnie jak Poprzednik, że co do Ksywy nie można zastosować określenia zemsta. To "przypadek, rządzący światem tym", że w momencie włamu do stojącego od długiego czasu pustostatnu, dokonano akurat jego zamurowania. Ksywa to pechowiec, któremu "nieszczęścia snują się jak dym" (wyłączenie telefonu, odsiadka wspólnika, kradzież worka, no i oczywiście samo zamurowanie).

Offline

 

Stopka forum

Powered by PunBB
© Copyright 2002–2005 Rickard Andersson