Przejdź na główną stronę serwisu
Nie jesteś zalogowany.
W trzecim odcinku, gdy Kasia ma drugi raz jechać do Zatorów po bimber, prezes Koniuszko mówi do Kasi: "Mieszko ci będzie towarzyszył". Przy żuku stoi Mroczkowski, więc to chyba o niego chodziło. Ostatecznie Kasia jedzie sama. Wcześniej nie wiemy, jak ma na imię, dowiadujemy się dopiero w odcinku 4.
Offline
Może chodziło o banknot 2K z wizerunkiem Mieszka I, chociaż wątpię...
Ostatnio edytowany przez KELNER Z KUTNA (03-11-2010 14:41:30)
Offline
Pewnie, że o banknot chodziło... :)
Offline
Mroczkowski w tym stanie narobiłby tylko dymu przy zakupie bimbru, sprawiał wrażenie kogoś kto "dobrze spędza" czas poza miastem dlatego to raczej nie jego "delegował" swoim zwrotem Koniuszko do wycieczki z Kaśką po bimber, a właśnie banknot.
PS: Niezłe porównanie Mieszko=Mroczkowski :)
Ostatnio edytowany przez r2r (04-11-2010 02:11:08)
Offline
Dla mnie banknot raczej jest wykluczony. Dając komuś kasę, w życiu nie słyszałem, by ktoś tak powiedział. Spójrzcie, jakie zamiłowanie miał Bareja do nietypowych imion i nazwisk słowiańskich, a zwłaszcza zakończonych na -o, np. Garwanko. Może chodzić o kogoś innego, nie Mroczkowskiego albo to jakaś pomyłka scenariuszowa. Przyjrzę się dziś dokładnie, jaki banknot ma w ręku Kasia.
Ostatnio edytowany przez konwicki (04-11-2010 16:20:43)
Offline
Niedawno CBA wydało coś takiego jak poradnik antykorupcyjny. Są tam opisane różne sytuacje i jest m.in. wspomniane, że jak ktoś proponuje "spotkanie z Jagiełłą", to wcale nie znaczy, że chce rozmawiać o historii tylko chodzi o wręczenie banknotu z wizerunkiem króla :-)
Kiedyś był Mieszko, a dzisiaj Jagiełło
Offline
Po obejrzeniu fragmentu zauważyłem, że Stasiu Koniuszko wcisnął jej w rękę brudasa - 2000 zł. Tak więc sprawa wyjaśniona.
Offline
A jednak:)
Offline
Jednak pierwsze myśl jest najlepsza ;p
Offline