Przejdź na główną stronę serwisu
Nie jesteś zalogowany.
Nie omieszkam dodać zdjęć z remontu, który dopiero się zacznie na dniach w Białymstoku. Samochód był "zdany" już w październiku 2010, ale pracę zaczniemy dopiero teraz z powodu dogodnej temperatury.
BTW odkopałem filmik z września 2010. Swoją drogą bardzo żałuję, że tak mało go fotografowałem i kręciłem. Powinienem mieć kilka giga filmów ze swoim samochodem. Uświadomiłem to sobie dopiero w momencie oddawania na ten właśnie półroczny postój. Można na filmiku posłuchać silnika ;)
http://www.youtube.com/watch?v=wfKWZKd-_3g
Generalnie stan techniczny jest pierwsza klasa. Głęboko wżartej rdzy nigdzie nie ma. Jedyne co, to dziura w tylnej lewej podłużnicy, ale jeszcze do uratowania. Po zakupie dostał ode mnie nowe felgi ("nowe" od Poloneza Atu ze szrotu w perfekcyjnym stanie. Stare niestety zardzewiały z powodu założonych wcześniej dętek), nowe hamulce, amortyzatory i gaźnik, gdyż starego nie udawało się dobrze wyregulować. Tylni most nie wyje. Było mierzone ciśnienie na cylindrach, nie powiem teraz ile dokładnie wyszło, ale wyszło perfekcyjnie. Z resztą muszę przyznać, że ten silnik ma wyjątkowego kopa ;) Pod Gdańskiem wyciągnąłem 160. Nawet nie jąknął :) Z wydechu ani śladu dymu, nawet jak jest zimny. Pali na dotyk, pracuje bardzo równo i dość cicho. Oleju nie bierze dużo, ale niestety gdzieś go gubi. Cały kadłub od dołu jest zapryskany na czarno i zawsze po jeździe, w miejscu jego postoju pozostanie kilka czarnych kropelek pod silnikiem. Jedyne co mnie martwi, to słyszalne na tym filmie dość wyraźne chrobotanie. Niejeden mechanik znający się bardzo dobrze na rzeczy go osłuchiwał i padło kilka typów na korbowód, lub panewkę korbowodową (o ile to nie to samo). Ponoć mam się tym nie przejmować, ale niestety... Jak po 10 latach będzie dalej jeździł, to się uspokoję, a jak na razie i tak się będę tym zadręczał. Ciśnienie oleju trzyma bardzo dobrze. Na stary oleju przy rozgrzanym silniku na jałowych obrotach mrygała kontrolka oleju. Po wymianie nawet na bardzo rozgrzanym silniku kontrolka "siedzi cicho".
Więc tak wygląda baza techniczna na replikę 1313. Jakieś pytania?
Ostatnio edytowany przez Gryszaq (06-04-2011 00:46:01)
Offline
Gryszaq :
Nie omieszkam dodać zdjęć z remontu, który dopiero się zacznie na dniach w Białymstoku. Samochód był "zdany" już w październiku 2010, ale pracę zaczniemy dopiero teraz z powodu dogodnej temperatury.
BTW odkopałem filmik z września 2010. Swoją drogą bardzo żałuję, że tak mało go fotografowałem i kręciłem. Powinienem mieć kilka giga filmów ze swoim samochodem. Uświadomiłem to sobie dopiero w momencie oddawania na ten właśnie półroczny postój. Można na filmiku posłuchać silnika ;)
http://www.youtube.com/watch?v=wfKWZKd-_3g
Generalnie stan techniczny jest pierwsza klasa. Głęboko wżartej rdzy nigdzie nie ma. Jedyne co, to dziura w tylnej lewej podłużnicy, ale jeszcze do uratowania. Po zakupie dostał ode mnie nowe felgi ("nowe" od Poloneza Atu ze szrotu w perfekcyjnym stanie. Stare niestety zardzewiały z powodu założonych wcześniej dętek), nowe hamulce, amortyzatory i gaźnik, gdyż starego nie udawało się dobrze wyregulować. Tylni most nie wyje. Było mierzone ciśnienie na cylindrach, nie powiem teraz ile dokładnie wyszło, ale wyszło perfekcyjnie. Z resztą muszę przyznać, że ten silnik ma wyjątkowego kopa ;) Pod Gdańskiem wyciągnąłem 160. Nawet nie jąknął :) Z wydechu ani śladu dymu, nawet jak jest zimny. Pali na dotyk, pracuje bardzo równo i dość cicho. Oleju nie bierze dużo, ale niestety gdzieś go gubi. Cały kadłub od dołu jest zapryskany na czarno i zawsze po jeździe, w miejscu jego postoju pozostanie kilka czarnych kropelek pod silnikiem. Jedyne co mnie martwi, to słyszalne na tym filmie dość wyraźne chrobotanie. Niejeden mechanik znający się bardzo dobrze na rzeczy go osłuchiwał i padło kilka typów na korbowód, lub panewkę korbowodową (o ile to nie to samo). Ponoć mam się tym nie przejmować, ale niestety... Jak po 10 latach będzie dalej jeździł, to się uspokoję, a jak na razie i tak się będę tym zadręczał. Ciśnienie oleju trzyma bardzo dobrze. Na stary oleju przy rozgrzanym silniku na jałowych obrotach mrygała kontrolka oleju. Po wymianie nawet na bardzo rozgrzanym silniku kontrolka "siedzi cicho".
Więc tak wygląda baza techniczna na replikę 1313. Jakieś pytania?
Jaki przebieg ma "Nasz" Fiat :) Chyba silnik powoli nadaje się do remontu.... :/
Ostatnio edytowany przez Piorun (06-04-2011 19:52:54)
Offline
Nie nie nie, silnik jest w bardzo dobrej kondycji. Tak jak napisałem - fachowcy stwierdzili, że to nic groźnego. Samochód ma zaledwie 67000km. Na pewno licznik jeszcze się nie przekręcił ani razu, bo świadczą o tym mało wysiedziany fotel kierowcy no i ogólnie stan techniczny.
Z resztą. Akurat remont silnika to o tyle bezproblemowa sprawa, że potrzeba tylko pieniędzy. Szlif wału, nowe panewki, to wszystko załatwi się bezproblemowo. Problemy się zaczynają, gdy niedomaga któraś z fiatowskich części, jak aparat zapłonowy czy gaźnik. Tu już się zaczynają schody z częściami. Z resztą podkreślam jeszcze raz - silnik powinien wytrzymać jeszcze kilkadziesiąt tysięcy.
A w ogóle skąd to stwierdzenie? "Chyba silnik powoli nadaje się do remontu.... :/"
Offline
Skoro obstawiasz, że dół już zaczyna stukać... Nie wiem bo nie słyszałem jak w rzeczywistości pracuje Twój silnik. Jeśli ciśnienie sprężania jest równe we wszystkich cylindrach i do tego wysokie tzn. że silnik jest w dobrej kondycji :) Nie jest zajechany. Ładnie zapala, równo chodzi... Na pewno spokojnie wytrzyma jeszcze kilkadziesiąt tysięcy kilometrów. Myślałem, że tak przy okazji remontu całego samochodu odnowisz także silnik. Jednak wiem, że z tym wiążą się dodatkowe koszty! Jestem też mocno zaskoczony tym, że tak ciężko zdobyć dziś części do Fiata 125p. Przecież jeszcze nie tak dawno było tych części pod dostatkiem z tego co pamiętam... :)
Offline
Na tym filmie:
http://www.youtube.com/watch?v=wfKWZKd-_3g
słychać dość wyraźnie przy dodawaniu gazu taki charakterystyczny chrobot, nie stukot. Ponoć to od panewki, na ale mechanik mówi, że to jest absolutnie niegroźne dla silnika. Można ostatecznie wsadzić tam specjalny papierek, ale to tylko po to, żeby uciszyć ów chrobot.
Silnik ma ciśnienie sprężania perfekcyjne, obroty trzyma wręcz idealnie. Jedynie na ssaniu od wydechu dobywają się nierówne "pyknięcia", ale to musi być coś od układu wydechowego, bo sam silnik pracuje wtedy również równiutko. Jeśli silnik teraz jest w takiej kondycji, to remont mógłby to tylko zepsuć... A jak silnik padnie, rzygnie olejem, czy coś pęknie, zrobi się i remont silnika, ale mam nadzieję, że tak się nie stanie ;)
No niestety. Cześci do starszych 125p niż 1988, to jest kiepska sprawa, a na pewno będzie z tym nie lada problem za kilka lat. Do Fiatów z ostatniej partii produkcyjnej (z okrągłymi zegarami) pasują chyba wszystkie części od Poloneza, których jeszcze jest w brud. Starsze silniki mają różne indywidualne elementy, jak bocznikowy filtr oleju, aparat zapłonowy z kontrolerem podciśnienia, czy trochę inne elementy układu elektrycznego. Dodatkowo u mnie siedzi archaiczny aparat zapłonowy z przerywaczem. Cztery razy kupowałem nie pasujący palec rozdzielacza. To musiało być przerobione przez poprzedniego właściciela, bo takie aparaty miały samochody starszej daty, jeszcze sprzed loga FSO. Przerywacz jest mniej zawodny i solidniejszy od elektronika, który był później właśnie stosowany w 125p i chyba wszystkich odmianach Poloneza. Znalazłem dwa pasujące, ale w agonalnym stanie. To mechanikowi z tych łącznie trzech udało się złożyć jeden, w miarę nadający się do użytku i tak nadal szukam lepszego egzemplarza.
Tego fiata przez ostatnie 20 lat użytkował starszy pan, który najeździł w "trybie niedzielnym" zaledwie 66000km. Podejrzewam, że ten samochód od lat nie miał okazji się toczyć szybciej niż 60 ;) więc tylny most, silnik, w ogóle cały zespół napędowy nie ma prawa być w złym stanie. Ale co mnie najbardziej uderzyło, to zawieszenie. Amortyzatory są jak nowe, a podobno nie wymieniane. Odbijają prawidłowo, nie dobywa się z nich nawet najmniejszy pisk. W ogóle ten egzemplarz zachowuje się na drodze nadzwyczaj cicho. Jedynie na hardkorowych dziurach słychać lekkie stuki od układu kierowniczego, ale to zostało zdiagnozowane jako kompletnie nieszkodliwe i bezpieczne wyrobienie się łożysk gdzieś na drążku.
Offline
Chrobotanie panewek nie jest groźne do puki nie wyrobi się wał korbowy w stopniu nie umożliwiającego jego naprawczy szlif. Pilnować stanu oleju i jego jakości, nie jeździć zbyt dynamicznie a jeszcze się pokręci.
Offline
Ładnie szumi ten silniczek.... i do tego zero elektroniki w nim :) Przyjemnie posłuchać :) Czekamy na dalszy etap prac :)
Offline
Spoko spoko, olej sprawdzam codziennie, przed KAŻDYM wyjazdem z garażu ;) Wlewam Castrol 15W40.
Dodatkowo co benzyny dolewam specjalny dodatek do paliw bezołowiowych.
Offline
Gryszaq :
Spoko spoko, olej sprawdzam codziennie, przed KAŻDYM wyjazdem z garażu ;) Wlewam Castrol 15W40.
Dodatkowo co benzyny dolewam specjalny dodatek do paliw bezołowiowych.
Castrol to świetny olej. Sam takiego używam do swojego auta, ale leje 5W40 :)
Dbasz o tego fiata... to w końcu kawał polskiej historii motoryzacji :)
Offline
Od dziecka marzyłem o dużym fiacie. Skoro marzenie się spełniło, to staram się jak mogę, żeby przeżyło jak najdłużej ;) Btw, jestem młodszy o 3 lata od tego samochodu. Przypominam, Fiat rocznik '87.
Może w okolicy świąt zrobię małą relację z remontu. Bo tak w ogóle, to w tej chwili jestem można powiedzieć na stałe w Gdańsku. Samochód jest u wuja w Białymstoku. Trochę kawał drogi, ale na święta na pewno się z nim zobaczę, więc jak napisałem, zrobię kilka zdjęć.
Wracając jeszcze do silnika - skoro tak wygląda sytuacja, to czy warto się zaopatrzyć w drugi silnik. Znajomy stary taksiarz w Gdańsku ma w garażu chyba nawet bardzo mało używany kompletny silnik. Czy warto zainwestować w jego zakup? Z pieniędzmi mam bardzo krucho, więc muszę liczyć każdą złotówkę - głównie za sprawą właśnie remontu, który pochłonie zapewne w okolicach 5k i odkładania majątku na paliwo...
Ponawiam pytanie - w jaki sposób zrobić napisy na drzwiach? Kleić? Malować? Jak, zrobić, żeby nie ucierpiał lakier.
I jeszcze jedno pytanie. Mam z tyłu prostokątną tablicę rejestracyjną. Bardzo bym chciał zamienić ją na kwadrat. W zasadzie, to od początku chciałem kwadrat, ale problem był taki, że musiałbym sam wiercić dziury na niego, co mi się nie widziało w momencie przerejestrowania. Czy ktoś się orientuje, ile może kosztować zmiana tej tablicy, albo czy jest to w ogóle możliwe. Czy oni mają te blachy na miejscu, czy to będzie liczone jako specjalne zamówienie (bo przecież w formularzu rejestracyjnym zaznacza się kształt tylnej tablicy i kwadrat nie kosztuje ani złotówki drożej)? Pytam tutaj przy okazji, jeśli nie wiecie, trudno, postoję w kolejce w Wydziale Komunikacji ;)
Ostatnio edytowany przez Gryszaq (09-04-2011 22:43:53)
Offline
Jeden z kilku DFwów z którym miałem kiedyś do czynienia :)
Z tym silnikiem to dopiero jest kultura podróżowania.
Co do deski rozdzielczej miałem mieszane uczucia.
Ostatnio edytowany przez YACEK (10-04-2011 23:15:15)
Offline
Yacek, czy możesz napisać coś więcej o tym samochodzie ? Jaki silnik, wyposażenie, osiągi itp.
Offline
Silnik 2.0 DOHC z wtryskiem + LPG ;) od fiata 132 Argenta. Katalogowo ok 122 KM.
Offline
Dziś już potwierdziłem zmianę koloru swojego fiata na "yellow bahama", czy "safari" (i tak to prawie to samo). Na allegro kupiłem starego typu znaczek "Polski Fiat" - taki, jaki był na głównej 1313. Kupiłem również naklejkę NGK, która trafi na klapkę schowka. Teraz szukam koguta.
Mam dylemat, jak zrobić felgi. Postanowiłem, że będą gołe jak w serialu, bez żadnych kołpaków, czy ozdóbek. Tylko czy malować je na srebrno, czy na szaro? W serialu dwa wozy miały dwa różne kolory. Osobiście kłaniam się w kierunku szarych.
Offline
Szare
Offline
Ostatnie odwiedziny przed remontem - 27.04.2011. Dziś już pewnie ma ucięty któryś błotnik ;) Następne wcielenie - 1313.
http://www.youtube.com/watch?v=b01qU__0EC0
Offline
Silniczek to chodzi jak żyletka... miodzio! Aż miło posłuchać :) trzymam kciuki za fachowców od malowania :)
Offline
Mówiłem :D Pali na dosłownie dotyk. Nawet nie trzeba kluczyka do oporu przekręcać, łapie po pierwszym obrocie, w dodatku BEZ GAZU i to ZIMNY. Pokręciłbym więcej, ale jak jest w opisie - chłodnica była bez zawartości.
Offline
WAŻNE PYTANIE!!
Tak jak wcześniej pisałem, postaram się jak najwierniej odtworzyć 1313. Kupiłem naklejkę NGK na tapicerkę, znaczek "Polski Fiat" na atrapę, wymieniam tablicę na kwadrat, specjalnie kupiłem niklowane wycieraczki i nowe uszczelki do szyb z srebrnym rozpierakiem. Niestety rocznik 87 wykluczy pewne szczegóły, jak inny kształt wydechu, czy inne końcówki nawiewu w środku. Ale mam możliwość wywalenia kierunkowskazów z boku przednich błotników. No i mam dylemat taki, że po pierwsze podoba mi się ten polonezowski "bajer", po drugie, jeśli kiedykolwiek chciałbym zrobić z samochodu zabytek, to taka ingerencja może go zdyskwalifikować. Czy te kierunkowskazy będą mocno biły po oczach? Tak obiektywnie - bardziej opłaca się zostawić, czy wyciąć? Ja jestem za zostawieniem, jednak chciałbym poznać opinię innych. W końcu - żeby nie przesadzić - mam takie wrażenie, że to bardziej wspólny projekt, niż mój osobisty ;)
Ostatnio edytowany przez Gryszaq (28-04-2011 22:02:45)
Offline
Ja bym proponował zrobienie z niego maksymalnie wiernej repliki* konkretnej sztuki wozu 1313... i nawet jeśli rocznikowo to nie będzie pasowało to i tak będzie wóz miał swoją wartość i na zabytek powinien spokojnie podejść - mało to wozów z rocznika nowszego skorupa a detale kilka lat wstecz?
Zobacz przy okazji co można w miarę łatwo uwstecznić - jak np. wydech - to powinna być jedna z prostszych spraw.
* - są na forum ludzie o bardzo szczegółowej wiedzy odnośnie wyglądu więc na pewno uzyskasz od nich merytoryczne wsparcie.
PS. Opisz pojazd na: http://oldtimery.com/ - tam też Ci pomogą.
Ostatnio edytowany przez Phinek (28-04-2011 22:30:00)
Offline
Gryszaq :
(...)Ale mam możliwość wywalenia kierunkowskazów z boku przednich błotników. No i mam dylemat taki, że po pierwsze podoba mi się ten polonezowski "bajer", po drugie, jeśli kiedykolwiek chciałbym zrobić z samochodu zabytek, to taka ingerencja może go zdyskwalifikować. Czy te kierunkowskazy będą mocno biły po oczach? Tak obiektywnie - bardziej opłaca się zostawić, czy wyciąć? (...)
To już musisz sam zważyć: bardziej zabytek czy bardziej replika 1313. Na razie Twoje argumenty przemawiają za zostawieniem. Na Twoim miejscu zastanowiłbym się czy mam możliwość kupienia drugiego egzemplarza z przeznaczeniem na oldtimera. Wtedy sprawa byłaby prosta :) Jeśli jednak nie miałbym kasy, a inwestuję już w zrobienie repliki, to na maksa.
Offline
Racja. Dobrze, że się spytałem. Robię 1313 na maksa. Czyli - wycinam kierunki, postaram się wydech. Jeszcze jedno - jeśli chcę otworzyć główną 1313, listewki zrobić tylko na drzwiach?
Offline
Gryszaq :
Racja. Dobrze, że się spytałem. Robię 1313 na maksa. Czyli - wycinam kierunki, postaram się wydech. Jeszcze jedno - jeśli chcę otworzyć główną 1313, listewki zrobić tylko na drzwiach?
Czarne listwy tylko na drzwiach. Tak jest moje zdanie, nie wiem jakie koledzy mają zdanie.
A ja mam dylemat w tej kwestii. Z jednej strony osobiście bardzo, bardzo chciałbym, aby samochód pozostał w oryginale! Natomiast z drugiej strony jeśli zostawi się te wszystkie szczegóły w oryginale i przemaluje się fiata na 1313 to każdy kto ma pojęcie od razu zauważy, że coś z tą repliką jest nie tak.
PS. Coraz bardziej i ja się "angażuję się" emocjonalnie w ten projekt!
Pozdrawiam.
Ostatnio edytowany przez Piorun (30-04-2011 10:31:55)
Offline
Namyśliłem się w kwestii listewek. Po pierwsze główny oryginał miał stary typ listew, srebrno czarnych - których ja nie mam. Ja mam nowiutkie, całe czarne listewki. ALE dokładnie takie miała wersja no.2 z 14 odcinka, i to pociągnięte do błotnika. Wygląda na to, że to będzie mieszana replika, bo kwestię listewek zrobimy identycznie jak w wersji drugiej z dwóch powodów - po pierwsze jak napisałem typ listewek i tak nie pasuje do podstawowej 1313, po drugie.. no brak listweki na błotniku nie wygląda zbyt estetycznie. Kto się zna, pozna, że to jest nie teges. Ale 90% ludzi na ulicy nie zwróci na to uwagi. A brak listewki na błotniku sprawia wrażenie, jakby błotnik był z innej bajki, wręcz jakby był klepany. Tak więc listwy będą po całości.
W sumie to bliżej mu będzie do V2, niż do podstawowego wariantu. Gdybym pomalował felgi na srebrno, byłby jak z obrazka. Emblemat na atrapę nowszego typu już mam. Starszy, z pierwszej wersji "Polski Fiat" już jest w drodze. Mam jeszcze jedno pytanie - czy zostawić z tyłu znaczek "125p"? Ten element w moim przekonaniu jest obowiązkowy dla DF ;) Poza tym znaczek był w wersji drugiej taksówki.
Offline