Przejdź na główną stronę serwisu
Nie jesteś zalogowany.
zauwazyelm ze w odcinku 6 Krashan jak spotkal sie z Krodylowym to mowil jakos dziwnie i nietypowo prawie ze czysta polsczyzna, natomiast w kazdej innej scenie mowi juz tak jak powinien tzn z akcentem nie polskim ze nawet trudno go zrozumiec, czyli tak jak go znamy i smiejemy sie z jego mowy
Offline
Bo wtedy rozmawiali prawdopodobnie po tajsku, nie po "polsku", a rezyser chciał to pewnie jakoś zróżnicować. Zauwazmy, że Gonshorek gdy rozmawia w swoim biurze z sekretarką (Fraulein Gertruda) mówi czysto po polsku, natomiast gdy gada z Kłuskiem przez telefon, oraz gdy jest w Polsce mówi z "akcentem".
no mozliwe ale to takie jest to ze ciezko sie domyslic
Offline
A jak onu mu zmienili tą mowe.On naprawde tak mówił.Precież Piotr Pręgowski to polak.To dlaczego on mówi takim akcentem
Również zastanawiałem się nad tą sprawą, wyglądało to na wpadkę, ale argumentacja Helmutta wydaje się być bezsporna. Za to jako ciekawostkę, odnośnie twórczości Barei, chciałbym wspomnieć (troszkę offtopicowo, tak więc mam nadzieję, że nie dostanę za to po uszach), że podobny przypadek, z tym że tutaj można go określić wpadką, wystąpił w serialu "Alternatywy 4". W jednym z odcinków mówiący przez cały czas chrypką Witold Pyrkosz (Balcerek) strofuję sąsiadkę-śpiewaczkę swoim prawdziwym głosem :):):)
Podobny zabieg mieliśmy w serialu "Allo Allo". Pamiętamy postać "francuskiego" policjanta, któy tak naprawdę był Anglikiem - gdy rozmawiał z Rene i innymi Francuzami - strasznie kaleczył język ("Dziń dybry") - gdy gadał z angielskimi lotnikami - mówił normalnie i czysto.
zauwazylem w dzisiejszym odcinku w sadzie jak Krashan zeznawal ze w scence wymyslonej przez niego mowil on po polsku do Kusmidra, zeby gonic pociag i to tak normalnie jak polak (a do "straszaka" chyba nie mowil po syjamsku bo by sie nie dogadali, a jak pamietam tak tlumaczyl tu ktos jego mowe czysta polszczyzna)
Offline
No ale to były jego myśli - a w myślach widział siebie władającego czystą polszczyzną!!!
no mozna tez to tak zinterpretowac chociaz cholera wie bo moze to bo juz uznane za wpadke bo takie bylo zamieszanie z tym z jakim akcentem ma mowic wiec mogl sie juz pomylic i w scenie mogli tak dac przypadkiem nie zauwazajac juz tego detalu
Ostatnio edytowany przez WRC (03-09-2006 22:17:56)
Offline
SDD: "No ale to były jego myśli - a w myślach widział siebie władającego czystą polszczyzną!!!"
To jest Zdanie Miesiąca!
Bardzo pomysłowa interpretacja - tylko dlaczego kiedy Krashan rozmawia z panienką w Bangkoku, to mówią całkiem niezrozumiale?!
Ja mam takie wytłumaczenie - Krashan rozmawia z dziewczyną w całkiem innym języku - nie po polsku, ani tajsku. Może więc Krashan wcale nie jest Tajem?!! Może jest potomkiem hinduskich emigrantów w Tajlandii (wskazuje na to jego nazwisko). Nigdzie nie jest "u siebie" - ani w Polsce, ani w Syjamie. To by tłumaczyło jego ogromne zagubienie, potrzebę akceptacji, skłonność do przesady itd. itp.
Nie wiem, kolego, z czego tak rżysz!!!
Bronię swojej tezy, wg której tak właśnie jest!!! - w swoich myślach, we własnej "mowie zależnej" nie dostrzegamy przecież raczej (nie chcemy dostrzec) własnych niedoskonałości i ułomności - a taką jest niedoskonałe władanie obcym językiem.
Nie wiem, jak jest w Tajlandii (Syjamie), ale w takich np. Chinach jest wiele dialektow i np. ktos wladajacy mandaryńskim nie zrozumie ani w ząb kantońskiego i vice versa - no chyba, że pisemnie (o ile rozmówcy są piśmienni). Być może podobnie jest w Tajlandii. Zresztą olbrzymia, światowa metropolia, jaką jest Bangkok z pewnością przyciąga wielu skośnookich, mówiących różnymi językami.
Co do Twojej tezy (że Krashan nie jest Tajem), uważam, iż jest wyssana z palca... - chociaż ten amerykański paszport może o czymś świadczyć - no ale przed sądem również mówiono, iż Krashan jest obywatelem Królestwa Syjamu, zatem kwestię paszportu należy chyba raczej traktować jako problemy z rekwizytami a nie doszukiwać się głębszego podłoża.
Pozdrawiam
SDD
>Nie wiem, kolego, z czego tak rżysz!!!
___
Rżę, bo wyobraziłem sobie Krashana, marzącego "a kiedyś bende mówić cisto po polski".
>Co do Twojej tezy (że Krashan nie jest Tajem), uważam, iż jest wyssana z palca
___
Nie wyssana z palca, tylko wyinterpretowana (no dobrze - nadinterpretowana). Skoro na podstawie "Lalki" można było odnaleźć adres Wokulskiego i jego sklep, to ja też mogę próbować wyjaśnić drobną nieścisłość* w filmie tezą o nie-tajskim pochodzeniu pana Bhamaradżangi. Nawiasem mówiąc, nie pamiętam motywu z amerykańskim paszportem. O co chodzi?
* Oczywiście w głowie mi nie postoi, że p. Bareja mógł się pomylić. To absolutnie wykluczone. Szukam tylko prawdopodobnych wyjaśnień.
"No ale to były jego myśli - a w myślach widział siebie władającego czystą polszczyzną!!!"
SDD, To było mistrzostwo świata! :)
Tak pełnie, a zarazem prosto wytłumaczone.
A przy tym zabawnie.
Pozdrawiam!
Przyznaję, że byłem w olbrzymim szoku, kiedy się zorientowałem, że nikt tutaj nie intepretuje tego tak, jak ja - a zawsze wydawało mi się, że jest to jedyna możliwa interpretacja i nadal będę się przy niej upierał. Otóż moim zdaniem fakt, że w Bangkoku Krashan mówi normalną polszczyzną, świadczy tylko i wyłącznie o tym, że w Polsce po prostu najzwyczajniej w świecie udaje, że nie umie poprawnie mówić! Ot, i wszystko.
PS: Nie zgadzam się natomiast, że Gonschorek w rozmowie z sekretarką mówi czystą polszczyzną, inną niż normalnie. Mówi identycznie, jak w innych scenach (on przecież nie kaleczy polszczyzny w każdym zdaniu, tak jak Krashan, a zdanie "proszę to rozprowadzić jak zwykle" mówi takim samym akcentem, jak w całym filmie).
Ostatnio edytowany przez scorpio44 (03-09-2006 17:31:01)
Offline
po co niby mialby udawac ??? a co do Gąsiorka haha to w koncu "tu byly jego dziady" wiec normalne ze zna polska jezyk - trudna jezyk
Offline
WRC :
po co niby mialby udawac ???
A po to np., żeby brać ludzi na "biedną zagraniczną studentę", budzić w nich litość, żeby pozornie robić z siebie nieudanicznika, żeby łatwiej było załatwiać różne sprawy, żeby ludzie traktowali go (jako cudzoziemca) z większym sercem i mógł liczyć na większą pomoc z ich strony itd. Krashan to przecież kawał cwaniaka i moim zdaniem jego udawanie łamanej polszczyzny miało być jednym z elementów owego cwaniactwa.
Offline
scorpio44 :
PS: Nie zgadzam się natomiast, że Gonschorek w rozmowie z sekretarką mówi czystą polszczyzną, inną niż normalnie. Mówi identycznie, jak w innych scenach (on przecież nie kaleczy polszczyzny w każdym zdaniu, tak jak Krashan, a zdanie "proszę to rozprowadzić jak zwykle" mówi takim samym akcentem, jak w całym filmie).
Przy czym mi się wydaje, że Fraulein Gertruda jest Niemką.
Niemniej jednak kwestię mowy Krashana chyba trzeba będzie uzupełnić w ciekawostkach o interpretację scorpio44, bo - choć bardziej przychylam się ku obecnej - to jednak jest ona prawdopodobna.
Offline
MaJor :
Przy czym mi się wydaje, że Fraulein Gertruda jest Niemką
Tego nie neguję, bo dziwnym się wydaje, skąd tam Polka jako sekretarka. Ale stwierdzam po prostu, że Gonschorek mówi tam identycznym akcentem jak w reszcie filmu.
Offline
scorpio44 :
Tego nie neguję, bo dziwnym się wydaje, skąd tam Polka jako sekretarka. Ale stwierdzam po prostu, że Gonschorek mówi tam identycznym akcentem jak w reszcie filmu.
A to bardzo możliwe. Ale jeśli to Niemka (a tak, jak sam przyznałeś, pewnie jest), to najprawdopodobniej ta kwestia jest w rzeczywistości wypowiadana po niemiecku. Co znów zwiększa prawdopodobieństwo, że Krashan jednak rozmawia z Krokodylowym po tajsku.
Offline
A może nie ma co interpretować tego ?
Może najpierw nakręcono sceny w Azji, gdzie kraszan mówił poprawną polszczyzną.
A potem gdy zaczęto już kręcić w kraju pomyślano, że śmieszniej bedzie gdy będzie: "prociem pan" itp.
To tak samo jak ze szczekajacym psem przez zamknięty pysk.
Ostatnio edytowany przez Jordan (03-09-2006 20:11:01)
Offline
moze ja to krotko zpuentuje: Bareja byl skomplikowanym i nierozgryznietym tworca, ktory w swoich dzielach zawarl glebszy sens
Offline