Przejdź na główną stronę serwisu
Nie jesteś zalogowany.
Nie wiem czy to było już... W ostatnim odcinku na samym końcu gdy stoją w korku w czerwonym Fiacie z daleka widać że ma czarne ramiona i pióra wycieraczek a tymczasem gdy jest zbliżenie jak się całują w samochodzie to ramiona i pióra wycieraczek są srebrne :)
Offline
Możliwe że było...
w odcinku 6 słynny ekspres do kawy zaklinował sie na wybojach,
przy przesuwaniu fotela, jedna z wajch ekspresu ułamała się...
Ta scena była bardzo niedokładnie zrobiona,
nie dość że wyraźnie wdać ugiętą wajchę, to nie musnęła nawet fotela podczas upadku.
Za to akustyka nadrabiała... niczym dźwięk pękających spodni na weselu.
Ale nic nie przebije stanowczej riposty :
"niestety, ułamał się gwint"
Ostatnio edytowany przez Koniuszko (06-02-2013 18:59:44)
Offline
A w odcinku 4 - jak przybywa Mroczkowski to budynek jest jeszcze goły. W kolejnej scenie ,w tym samym odcinku jak Mroczkowski próbuje wyskoczyć przez okno budynek jest otynkowany. Szybko się sprężyli :)
Offline
Bo to inny budynek na innej dzielnicy:). Sceny na klatce były kręcone prawdopodobnie późną jesienią.
Offline
YACEK :
http://images50.fotosik.pl/137/67c2881d736299bem.jpghttp://images48.fotosik.pl/138/826260ad398e1c79m.jpghttp://images39.fotosik.pl/134/8670921be948f2afm.jpg
Klyknij aby powiększyć miniaturkie!
Wydaje mi się, że już ktoś gdzieś o tym wspominał.
Przy okazji zapodaje jeszcze taką teorię.
http://images43.fotosik.pl/137/a471d63bc160a987m.jpghttp://images37.fotosik.pl/133/b2fc7031b6a321f5m.jpg
Klyknij aby powiększyć miniaturkie!
Prawdopodobnie koleś od świetnych dowcipów i malowany murzyn w mieszkaniu u docenta Malinowskiego to ten sam człowiek.
Cytuję z trochę starego tematu, ale dzisiaj oglądając 12 odcinek, zauważyłem śpiewaka w jeszcze innej scenie. Zrzuty ekranu wszystko wyjaśnią :)
Offline
Nie mam pojęcia, czy ktoś już to zauważył i opisał na forum. Do rzeczy. Świadectwo pracy, które otrzymała Kasia, wystawione dla Mariana Koniuszko, zawiera dziwną datę, której nie rozumiem 13.10.1981 r. Wiadomo, że akcja serialu rozgrywa się przecież w 1985 roku, więc skąd ta data w prawym górnym rogu tego dokumentu ??? Druga sprawa. Data urodzenia Mariana to 3 lipca 1960 r. zgadza się z jego dowodem osobistym, a także świadectwem pracy, jednak świadectwo pracy podaje, że jest to syn Adama (ciężko to jednoznacznie określić, bo jakość obrazu jest dość słaba), natomiast w dowodzie osobistym możemy wyczytać, że rodzicami Mariana są Tadeusz oraz Helena.
Offline
I pracował na stanowisku referenta za 3.100,- ;)
Za to Krashan bardzo dobrze wygląda na zdjęciu w "swoim" amerykańskim niby paszporcie.
Swoją droga bardzo popularny wówczas dokument. ;)
Ostatnio edytowany przez Bibol (14-08-2013 18:47:40)
Offline
Bibol :
I pracował na stanowisku referenta za 3.100,- ;)
Za to Krashan bardzo dobrze wygląda na zdjęciu w "swoim" amerykańskim niby paszporcie.
https://lh3.googleusercontent.com/-hpUB … 9%255D.JPG
https://lh5.googleusercontent.com/-kd0J … 9%255D.JPG
https://lh4.googleusercontent.com/-OMGW … 8%255D.JPG
Swoją droga bardzo popularny wówczas dokument. ;)
Zgadza się. Widzę, że było. Swoją drogą nie pisałem już o tym, ponieważ nie mogłem na 100 % odczytać już tych informacji na tym dokumencie, więc nie byłem pewny. Wolałem nie wypisywać na forum niesprawdzonych informacji o stanowisku i zarobkach Mariana.
Zastanawiam się dlaczego i skąd Krashan miał amerykański paszport, skoro był obywatelem Syjamu (Tajlandia). Może posiadał podwójne obywatelstwo, jeśli w ogóle jest to możliwe w tym przypadku. A paszporcik, przechodził z rąk do rąk w serialu ;)
Zresztą, prawdziwa sensacja, myślę, że dopiero nadejdzie.... :)
Offline
Świadectwo pracy Mariana.
Paszport Krashana.
Paszport amerykański z lat 1926-1941 (Type III).
United States passport.
Takim dokumentem legitymował się inny znany filmowy bohater.
Wniosek jest prosty, Krashan miał paszport z muzeum, co sugeruje również zdjęcie w sepii byłej właścicielki dokumentu. ;) Podobnie jak i obcokrajowiec z czupryną na lotnisku.
A jak już jesteśmy w kolejce do kontroli paszportowej.
Uwielbiam to wnikliwe spojrzenie. ;)
Ostatnio edytowany przez Bibol (15-08-2013 13:07:58)
Offline
Sekretarka Pana Prezesa nie wpisała tylko nazwiska. O to ją prosi przecież Kasia. Jednak z tego co widzimy na ekranie to sekretarka wypisuje przecież opinię, na prośbę Pana Prezesa a nie świadectwo pracy, "oczywiście na wczoraj" :) Wydaje mi się, że świadectwo pracy wystawił dział kadr w "Spółdzielni Braci Tucholskich" a nie sekretarka. Teraz nasuwa się kolejne pytanie, jak Kasia załatwiła sobie, zmianę swoich danych na dane Mariana ?
Natomiast druga sprawa, że referent a kierowca są to przecież dwa kompletnie różne zawody, więc nie wiem skąd nagle pojawia się on w tych papierach. No chyba, że Kasia została przyjęta do pracy jako referent a piastowała stanowisko kierowcy... Pachnie PRL-em ;) Ciekawe też ile zarabiał w takim razie Prezes Koniuszko??? ( oficjalnie oczywiście ;) )
Offline
Nakombinowali, no ale ważne, że udawało jej się "wstawiać fałszywki" samemu personalnemu. ;)
Offline
Bibol :
Nakombinowali, no ale ważne, że udawało jej się "wstawiać fałszywki" samemu personalnemu. ;)
Personalny to nie grzeszył inteligencją przecież, więc się udało :)
Offline
Postawna Kasia w czapce z nutrii. ;)
Ostatnio edytowany przez Bibol (15-08-2013 14:56:40)
Offline
Kiedy Krashan zajmował wygodną pozycję w fotelu w samolocie PLL LOT na lotnisku w Bangkoku, można z łatwością określić jakim samolotem miał odbyć swój lot do Warszawy. Bez wątpienia jest to IŁ 18 w barwach PLL LOT. Jest to samolot wyposażony w cztery śliniki turbośmigłowe, którego maksymalny zasięg wynosił tylko 6500 km, więc nie byłby w stanie dolecieć tą maszyną do Warszawy.
Samoloty IŁ 18 były produkowane w latach 1959-1978. W PLL LOT były eksploatowane w latach 1961-1991. W tamtych czasach LOT posiadał tylko jeden typ samolotu, który mógłby wykonać lot z Bangkoku do Warszawy. Jak wszyscy wiemy był to IŁ 62M.
IŁ 18V SP-LSD Finlandia 29 maj 1980 roku.
Offline
Międzylądowanie mógłby mieć np. w Taszkiencie w Uzbekistańskiej Republice Radzieckiej.
No ale wiadomo, że sceny były kręcone na Okęciu i widocznie IŁa-62M nie było na stanie. ;)
Offline
Bibol :
Międzylądowanie mógłby mieć np. w Taszkiencie w Uzbekistańskiej Republice Radzieckiej.
No ale wiadomo, że sceny były kręcone na Okęciu i widocznie IŁa-62M nie było na stanie. ;)
Nie sądzę, aby było to opłacalne w punktu widzenia ekonomicznego. ( Wiem, że w gospodarce socjalistycznej jest wszystko możliwe ) Zresztą IŁ 18 był dość hałaśliwą maszyną i taka podróż jeśli była by możliwa z międzylądowaniami była by bardzo uciążliwa dla pasażerów, a także dla samych pilotów. Oczywiście sceny te były kręcone w Polsce na Okęciu to nie podlega dyskusji.
Offline
Oczywiście turbośmigłowy ił-18, samolot średniego zasięgu, z maksymalną prędkością przelotową 650km/h nie może konkurować z dzisiejszymi boeingami czy airbusami latającymi z prędkością 900km/h. Jak i ówczesne lotniska międzynarodowe do np. węzła komunikacyjnego w Dubaju, który rocznie obsługuje ponad dwa miliony pasażerów.
Dzisiaj do Azji wschodniej czy południowo-wschodniej lata się przez Doha lub Dubaj, aby bilet był tańszy o 1/4 ceny. Na lotnisku czekasz od dwóch do np. dziewięciu godzin, w zależności od ceny biletu. Naturalnie drugi lot jest na pokładzie kolejnego samolotu, co nie zmienia faktu, że ten którym przyleciałeś tankują.
Przyznaję, że nigdy nie leciałem turbośmigłowcem, ale to prawda że są hałaśliwe i w nich trzęsie. :)
Offline
Pan Andrzej w odcinku 9 "Podróż sentymentalna" kiedy składa wizytę w mieszkaniu Marii Grzybianki, która go informuje, że jest w odmiennym stanie raz jego buty są zielone i ma założone ciemne skarpetki (28:08), a następnie siada sobie wygodnie na krzesełku... widzimy, że tym razem ma białe skarpetki oraz białe buty (28:44).
Offline
Witam po dłuższej przerwie.
Nie wiem czy było, niedawno rzuciło mi się na uszy:
Odc. 12 "Obywatel Monte Christo".
Gdy Barewicz otzrymuje telefon o "wygranej na festiwalu" zastanawia się jak sprowadzić do Warszawy "najnowszy model mercedesa o napędzie dieslowskim" - gdyż nie ma prawa jazdy. Wtedy Garwanko występuje z pomysłem, żeby wziąć dwóch taksówkarzy itd.
Reżyser powraca do Warszawy, ekipa czeka na niego z kwiatami i "pijatyką". Zza okna słychać podjeżdżający na parking samochód, ekipa zaczyna się zastanawiać "Ciekawe czym przyjechał". Zaraz później Garwanko mówi "Szkoda, że nie przyjechałeś tym mercem, koledzy pękli by z zazdrości, aaaaa i tak są wściekli".
I teraz - czy nie mając prawa jazdy Barewicz mógł jeździć autem do pracy? Wiemy, że nie przyjechał "mercem" - czyli przyjechał jakimś innym samochodem, którym jak widać jeździł regularnie, bo na nikim nie zrobiło to wrażenia. Co prawda w drodze ze Świecka "osobiście sprawdzał wóz" ale tylko po stwierdzeniu, że "na tym odcinku nie zdarzają się kontrole".
Druga sprawa - "Zdzichu" przez telefon mówił - "Prawko jazdy wręczę ci osobiście w drodze na Mazury" - kolejny dowód na to, że Barewicz prawka w ogóle nie miał, no ale jadąc na wakacje z "towarzyszem Zdzisławem" mógł czuć się bezpieczny nawet bez żadnych dokumentów.
Chyba tutaj pan Stanisław się trochę pogubił.
Ostatnio edytowany przez helmutt (21-10-2013 12:13:23)
Offline
Nie sądzę, aby pan Stanisław się pogubił. Już tłumaczę dlaczego. Nie od dziś wiadomo przecież, że szanowny pan reżyser Barewicz był to gość z nomenklatury, więc mógł sobie jeździć zapewne bez prawa jazdy po stołecznych drogach, ponieważ korzystał z protekcji swojego najlepszego kumpla Zdzicha. Dzięki temu żaden milicjant z drogówki mu nie podskoczył. Myślę, że chodzi tu podrostu o to, że sam Barewicz był znany stołecznej drogówce, więc do jazdy po Warszawie prawka nie potrzebował. Natomiast na Mazury jest jednak kawałek drogi, więc jazda bez prawa jazdy nawet w obecności wysokiego towarzysza partyjnego mogła by być lekko kłopotliwa i czasochłonna. Mam tu na myśli, uświadomienie funkcjonariuszy z innych województw z kim mają tak naprawdę do czynienia w razie czego. Prawka nie miał bo pewnie miał trudności aby zdać egzamin, bo był to dość ograniczony człowiek.
Offline
Szczerze mówiąc to pada tam tylko stwierdzenie "przyjechał" i potem "szkoda że nie przyjechałeś tym dieslem". Ja myślę że Barewicz przyjechał po prostu taksówką.
Ostatnio edytowany przez macker007 (01-12-2013 21:37:02)
Offline
Koniuszko :
w odcinku 6 słynny ekspres do kawy zaklinował sie na wybojach,
przy przesuwaniu fotela, jedna z wajch ekspresu ułamała się..
Ta scena była bardzo niedokładnie zrobiona,
nie dość że wyraźnie wdać ugiętą wajchę, to nie musnęła nawet fotela podczas upadku.
Za to akustyka nadrabiała... niczym dźwięk pękających spodni na weselu.
po czym Kasia używa czarnej nici do zszycia niby uszkodzonego przez ekspres siedzenia,a w ostatnim odcinku (w nowej już taksówce,ale ze starym siedzeniem) widać ewidentnie siedzenie zszyte grubą BIAŁĄ nicią ;)
kolejny błąd to stworek z auta Michalika ,pokazywany raz na lewej ,a raz na prawej szybie,i raz ma po dwa ,a raz po cztery palce;)
Ostatnio edytowany przez Barejka (03-01-2015 21:23:52)
Offline
W odcinku 6 Krokodylowy wręcza Krashanowi pistolet. Dokładnie pistolet gazowy. Ma to miejsce podczas spotkania po nieudanym starcie samolotu z lotniska w Bangkoku, kiedy to bagaż filmowców zostaje wzięty za bombę.
W odcinku 7 na lotnisku podczas odprawy celnej Krashan ma nadal ten pistolet i pokazuje go nawet podczas odprawy celnej.
I tu ciekawostka. Jak udało mu się wnieść ten pistolet na pokład samolotu? Miał go cały czas przy sobie? A może ukrył w bagażu?
Nie muszę dodawać, że już w tamtych czasach realne brano pod uwagę ryzyko porwań samolotów i wnoszenie jakiejkolwiek broni na pokład samolotu było zabronione, a pasażerowie na lotniskach przechodzili specjalną kontrolę wykrywaczami metalu. Również bagaże pasażerów były chyba już wtedy prześwietlane na obecność przedmiotów metalowych przypominających broń.
Ostatnio edytowany przez MIC 5000 (08-01-2015 08:41:00)
Offline
Wpadka w odcinku 6 jak Jacek zabiera klienta na Żoliborz i po chwili macha kobieta, Jacek pyta czy możemy zabrać tę panią... pani wsiada i jadą razem. Kobieta płacze a klient ją pociesza i w momencie jak mówi słowa ""..zaprosi do swojego mieszkania że niby płyt posłuchać herbatkę przy samowarze a potem wykorzysta nic nie powie tylko rzuci i po herbatce ..." w tym momencie jest ujęcie jak taksówka wyraźnie stoi a potem przy następnym ujęcie znów jedzie.
Offline
Takie moje przemyślenia na temat czerwonego fiata.
Czerwony fiat, jako nowy 1313, grał tylko w ostatnim 15 odcinku (wcześniej ten fiat grał inne taksówki w serialu).
Podczas tego jednego odcinka zdążył "zmienić się " kilka razy.
Począwszy od przygotowań (1), poprzez dzień licytacji - kiedy to Jacek pojechał po Kasię (2) i (3) aż po ostatnie sceny (4) i (5).
Listwy na drzwiach, felgi, wycieraczki, środek, że o kilku rodzajach i miejscach rozmieszczenia halogenów nie wspomnę. Ciekawe, skąd taka "niedbałość"...
I jeszcze jedno.
O ile w ostatnich kadrach akcja dzieje się w czerwonym 1313 - w którym widać wszędzie brązowe siedzenia (oprócz tego od kierowcy, co Kasia zmieniła), to dwa kolejne ujęcia pochodzą jeszcze z żółtej 1313. Czarny środek, radio zamiast zaślepki widocznej w czerwonym (1), przez moment widoczna naklejka NGK na pokrywie schowka, no i chromowane wycieraczki (czerwony miał czarne) a w nich - odbicie żółtego lakieru (3).
Offline