Przejdź na główną stronę serwisu
Nie jesteś zalogowany.
Tak, to jest fragment tej fabryki FSO-DU, hala odlewni. Brama główna, lakiernia i hala tłoczni jeszcze stoi (stała).
A to tablica ogłoszeń w tej "fabryce"
Offline
Przykre bo wielomilionowa inwestycja , zaangażowanie ludzi tworzących te fabrykę , potencjał polskich inżynierów jak zwykle , wszystko poszło na zmarnowanie i zatracenie . Czekam już tylko aż ktoś każe zburzyć PKiN bo też jest "symbolem" , jak już powstawały projekty go zasłonięcia to bym się nie zdziwił , ale my Polacy zamiast tworzyć nowe potrafimy tylko niszczyć i rozpamiętywać...
Offline
Taka to już polska mentalnośc co nasze to złom a jak jeszcze PRL-owskie to zniszczyc zburzyc i zastąpic chińskim badziewiem najlepiej cale osiedla, miasta zburzyc bo z lat 50 60 70 czy 80. Te PRl-owskie zlomy przezyłyby większośc zachodnich przedmiotów gdyby nie to ze dawno zniszczyła je polska mentalnośc.
Offline
Tak propo FSO: Dziś mija 44 rocznica od pierwszego wyprodukowanego seryjnego egzemplarza Fiata 125p
Ostatnio edytowany przez Ceglarek (28-11-2011 21:18:24)
Offline
Co do zasłaniania "Pajaca Kultury", to gdy stanie się w okolicach dworca Śródmieście na Świętokrzyskiej i spojrzy w kierunku pałacu, zobaczymy nowoczesny biurowiec z wieżą PKiN - wygląda to prześmiesznie, pytanie tylko z kogo tu się śmiać? :) Analogia do zasłonięcia MDMem kościoła na Placu Zbawiciela - w perspektywie ul. Marszałkowskiej widać hotel MDM z dwiema kościelnymi wieżami. Tyle że to drugie miało miejsce w ustroju, którego, przynajmniej oficjalnie, tak się nie lubi. Dlaczego więc czerpie się z niego wzorce?
Ostatnio edytowany przez Pleban (29-11-2011 15:13:04)
Offline
Niestety tak się dzieje, jak się nie ma WŁASNEJ tożsamości narodowej. Tylko się "małpuje" sam już nie wiem skąd... :-/
Offline
Patrząc na sam warszawski przemysł: http://pl.wikipedia.org/wiki/Kategoria: … _Warszawie
widać jak bolesna w Polsce była transformacja. FSO to tylko czubek góry lodowej.
Offline
Wiesz jak przez większość PRLu fabryki stawiano wyłącznie politycznie to nie ma co się dziwić, że potem tak się kończy ich historia.
Przecież w samej Warszawie tuż obok siebie dwa zakłady wytwarzały niezależnie silniki o podobnych gabarytach... czy może być coś rozsądnego w tym aby w promieniu 3 km pracowały dwie odlewnie?
Offline
To już nie chodzi o fabryki w PRL-u. Chodzi o to, że zmarnowano ogromny potencjał FSO, przecież dobry inwestor mógłby zbudować porządną fabrykę samochodów w Warszawie.
Offline
Chyba miałeś na myśli zbudować pod Warszawą nową fabrykę gdzie zatrudniłby wyselekcjonowaną część załogi - W to uwierzą prędzej niż w to, że ktoś wyłoży gruba kasę na stare PRLowskie syfiaste mury (i krzywe podłogi) z jednoczesnym braniem na siebie całej załogi i wszystkich związków zawodowych.
Offline
Czesi potrafili dobrze sprzedać "PRL"owską Skodę.
Offline
Nie będę zakładał nowego tematu ale przypadkowo natrafilem na taki film: http://www.joemonster.org/filmy/39905/D … mi_dumnie_ Ładniie stuningowany fiat
Offline
Czesi startowali z innego pułapu... ich Skody to były ich samochody od A do Z i do tego zakład ma większe tradycje niż FSO, które de facto robiło licencje + syrenkę wzorowaną na DKW.
Do tego Czesi są niesamowicie pragmatyczni - oni nie wymachują szabelką, oni robią. Tak samo jak przyszedł Hitler to po prostu zmieniła się u nich władza - fabryki dalej pracowały... potem przyszedł Stalin... fabryki dalej pracowały... przyszła wolność... fabryki dalej pracują. U nas niestety, ale stosunek udziału uczciwej pracy do "wojenek" jest zdecydowanie mniej korzystny.
Swoją drogą to pewnie też inaczej by wyglądał nasz przemysł, gdyby za PRLu świadomie nie utrupiali PZInżu...
Offline
Ceglarek :
http://www.joemonster.org/filmy/39905/Duzy_Fiat_to_brzmi_dumnie_ Ładniie stuningowany fiat
Przez moment obawiałem się, że zobaczę dwie tony kolumn i sab-woof-woof-erów w bagażniku, ale nie. Rzeczywiście piękny :)
Offline
Rocznikowy miszmasz ale efektownie wygląda.
Offline
Phinek :
Czesi startowali z innego pułapu... ich Skody to były ich samochody od A do Z i do tego zakład ma większe tradycje niż FSO, które de facto robiło licencje + syrenkę wzorowaną na DKW.
Do tego Czesi są niesamowicie pragmatyczni - oni nie wymachują szabelką, oni robią. Tak samo jak przyszedł Hitler to po prostu zmieniła się u nich władza - fabryki dalej pracowały... potem przyszedł Stalin... fabryki dalej pracowały... przyszła wolność... fabryki dalej pracują. U nas niestety, ale stosunek udziału uczciwej pracy do "wojenek" jest zdecydowanie mniej korzystny.
Swoją drogą to pewnie też inaczej by wyglądał nasz przemysł, gdyby za PRLu świadomie nie utrupiali PZInżu...
Phinek znam się trochę na historii, niestety masz rację.
Offline
Podobno w FSO pracuje garsteczka pracowników, dbają o zakład?! Natomiast władze FSO obiecują, że znajdzie się inwestor, i że trwają negocjacje... (oczywiście, szczegóły tych negocjacji to tajemnica). Ciekawe ile firm w Polsce jest w takiej sytuacji.
Offline
Odgrzewam temat kilka miesięcy temu udostępiono teren fabryki na np rajdy co wy na to
Offline