Przejdź na główną stronę serwisu
Nie jesteś zalogowany.
A może by tak zapytać się pana Hryniewicza jak udało mu się dawać gazu i hamować lewą nogą podczas jazdy Fiatem.
Offline
Tak się składa, że pochodzę ze Zdun, które znajdują się na trasie między Łowiczem a Kutnem. Jestem przekonany niemal w 100%, że akcja filmu nie była kręcona w tych Zdunach. Film kręcony był w połowie lat 80-tych, a ja urodziłem się w roku '89 więc teoretycznie mogło się od tego czasu wiele zmienić, ale mimo to muszę stwierdzić, że Bareja nie nagrywał Zmienników w Zdunach. Starałem się przyglądać wielokrotnie na ujęcia i nawet są pewne podobieństwa, ale jest też wiele różnic. Przede wszystkim nie zauważyłem przy drodze krawężników, nie wiem natomiast od kiedy w Zdunach są krawężniki, możliwe jest, że powstały w latach 90-tych. Przede wszystkim zwróciłem uwagę na fakt, że sklep, który widzimy w filmie z perspektywy Milicyjnego Fiata w rzeczywistości powinien być położony nie co dalej, natomiast My widzimy Go bardzo blisko. W Zdunach między drogą a sklepem jest obecnie jeszcze parking dla samochodów. Ale tak jak mówię, kiedy film był kręcony mnie nie było jeszcze na świecie, więc nie wiem jak moja miejscowość wyglądała dawniej.
Jeżeli chodzi o akcję przed Kutnem, w której to Jacek ucieka Krashanowi i Kuśmidrowi to również jestem pewien, że nie nie była Ona kręcona przed Kutnem. Z tego co wiem w tamtej okolicy nie przepływa żadna mniejsza czy też większa rzeczka, a jak wiemy Jacek po wybiegnięciu z samochodu wskakuje do rzeki. Nie przypominam sobie także, żeby na trasie od Łowicza do Kutna była taki most jaki został nagrany w tej akcji.
Offline
Stasiek :
A może by tak zapytać się pana Hryniewicza jak udało mu się dawać gazu i hamować lewą nogą podczas jazdy Fiatem.
Chodzi o sam fakt wykonania tego tricku? Nic trudnego, to znana technika u rajdowców, służąca do utrzymywania toru jazdy w szybkich zakrętach. Sam to kiedyś ćwiczyłem ;) Przy czym stosuje się to bardziej w przednim napędzie i 4x4. Ale żeby stosować to w ogóle na prostej - to wyłącznie tajemnica Jacka ;)
Offline
ryba321 :
Tak się składa, że pochodzę ze Zdun, które znajdują się na trasie między Łowiczem a Kutnem. Jestem przekonany niemal w 100%, że akcja filmu nie była kręcona w tych Zdunach. Film kręcony był w połowie lat 80-tych, a ja urodziłem się w roku '89 więc teoretycznie mogło się od tego czasu wiele zmienić, ale mimo to muszę stwierdzić, że Bareja nie nagrywał Zmienników w Zdunach. Starałem się przyglądać wielokrotnie na ujęcia i nawet są pewne podobieństwa, ale jest też wiele różnic. Przede wszystkim nie zauważyłem przy drodze krawężników, nie wiem natomiast od kiedy w Zdunach są krawężniki, możliwe jest, że powstały w latach 90-tych. Przede wszystkim zwróciłem uwagę na fakt, że sklep, który widzimy w filmie z perspektywy Milicyjnego Fiata w rzeczywistości powinien być położony nie co dalej, natomiast My widzimy Go bardzo blisko. W Zdunach między drogą a sklepem jest obecnie jeszcze parking dla samochodów. Ale tak jak mówię, kiedy film był kręcony mnie nie było jeszcze na świecie, więc nie wiem jak moja miejscowość wyglądała dawniej.
Jeżeli chodzi o akcję przed Kutnem, w której to Jacek ucieka Krashanowi i Kuśmidrowi to również jestem pewien, że nie nie była Ona kręcona przed Kutnem. Z tego co wiem w tamtej okolicy nie przepływa żadna mniejsza czy też większa rzeczka, a jak wiemy Jacek po wybiegnięciu z samochodu wskakuje do rzeki. Nie przypominam sobie także, żeby na trasie od Łowicza do Kutna była taki most jaki został nagrany w tej akcji.
Bo to kamery tak robią.Na przykład w kiepskich jak kręcą to korytarz jest szeroki a na zdjęciach z planu widać że ten korytarz jest bardzo wąski i wejdzie tam jedna osoba.
Oj to tak jak we włodawie jeszcze w 89 nie było osiedla na końcu miasta tylko były bagna, a teraz jest osiedle i mieszka tam ze 2 tyś osób.
Porób te zdjęcia ze zdunów to razem porównamy.A o moście to już ktoś pisał że jest na wilanowie w warszawie, nawet są zdjęcia teraz robione.
Offline
Faktycznie Zduny filmowe to chyba nie te Zduny na trasie do Poznania. Przejezdzalem tamtedy w zeszlym tygodniu i sa podobne, ale duzo tez roznic. Zreszta w momencie kiedy 1313 mija tabliczke z napisem Zduny [widok ze srodka] widac, ze tablica nie dosc ze wykonana niefachowo - nawet jak na PRL, to jeszcze zostala swiezo wkopana - ciemniejsza ziemia dookola slupka. Pewnie to jakies zadupie w okolicach Piaseczna.
Offline
Ale można by zrobić zdjęcia kto tam będzie albo ryba niech zrobi, żebyśmy wszyscy mogli zobaczyć i podzielić się swoimi zdaniami.A tablice były różnie wykonane.Pokaże Ci zdjęcie tablicy z Włodawy z PRL.
Ostatnio edytowany przez Stasiek (29-08-2008 17:49:09)
Offline
W "Fartownym dniu", gdy mama Piórecka wygania Romka do odrabiania lekcji, wyrywając mu gazetę - w tle za oknem (można domyślić się, że po improwizowanym balkonie) przechadza się jakaś postać :)
Offline
hahaha ooo a to ciekawostka musze to zobaczyc
Offline
Panowie oglądałem wczoraj odcinek 14. Nie wiem czy już ktoś wcześniej o tym pisał, ale zauważyłem pewien błąd. Otóż chodzi mi o scenę kiedy Jacek stoi na drodze z przebranym Kuśmidrem a Wiesiek idzie po coś ostrego do domu. Kiedy Wiesiek rozmawia z Milicjantem mamy przeniesieni akcji do wnętrza taksówki, w której Kuśmider mówi, że nie będą czekać i Jacek zaczyna ruszać. Wówczas znów przeniesiona jest akcja na drugą stronę drogi gdzie stoi Wiesiek i Milicjant, za ich plecami widzimy ruszającego Fiata, można by sugerować, że to właśnie 1313, bo rusza z tego miejsca gdzie wcześniej stała taksówka, jest jednak różnica, otóż ruszający Fiat ma kolor zielony. Jest zatem pytanie, czy zielony Fiat ma grać w tym ujęciu żółtą 1313, czy akcja rozmowy Milicjanta i Wieśka dzieje się znacznie później a ten zielony Fiat nie ma nic wspólnego z 1313.
Offline
tez to juz dawno zauwazylem i dziwil mnie ten kolor przeciez ten serial musieliby tworzyc durnie jezeli zrobiliby taka wpadke a jak wiadomo durnie go nie tworzyli
co do tej scenki to chyba pisalme keidys, ze jak zatrzmuje sie 1313 to jest tuz przy ulicy a pozniej z daleka widok jest taki jakby byl w polowie na chodniku
Offline
W odcinu "Safari", w momencie gdy Kaśka uświadomiła sobie, że jest zmiana czasu na zimowy, taksówka pędzi na skróty po chodniku, "bo tym z Warszawy to się wydaje, że im wszystko wolno...", taksówka rozjechała 2 krakowskie gołębie, które nie zdążyły uciec. Swoją drogą teraz by to nie przeszło w kinematografii. Mam nadzieję, że Greenpeace, się nie obrazi...
Offline
Spoko, to były sztuczne gołębie z gumy :)
Ostatnio edytowany przez YACEK (03-10-2008 17:33:11)
Offline
ale skad to wiesz ??? ja widzialem ze wczesniej sie ruszaly, chyba ze byly razem z ta guma i prawdziwe odlecialy a guma zostala i stad myslismy ze zostale zabite ???
Offline
WRC, zdradź nam wreszcie tajemnicę - płacą Ci za to? :)))))))))
Offline
hahahhaaaaa....
TO BYŁ DŻOŁK!
To były gołębie z Kanady.
Ostatnio edytowany przez YACEK (06-10-2008 12:32:55)
Offline
To były zwykłe gołebie.Przecież nikt dla nakręcenia jednej sceny która trwa parę sekund nie będzie specialnie robił jakiś sztucznych gołębi, oni się nie przejmowali tym.
Offline
a skad wiesz ??? byles tam ??? chyba se yaya robisz... nawet za komuny panowaly jakies humanitarne warunki dla zwierzat i nie mordowano ich z byle powodu (tymbardziej ze kazda scene w filmie sie powtarza duzo razy wiem, bo sam wystepowalem), bo towarzystwa ochrony zwierzat itp. by interweniowaly
Ostatnio edytowany przez WRC (06-10-2008 19:53:19)
Offline
O jej...
Offline
E tam jak psy i koty zabijają i nikt d. nie ruszy żeby coś z tym zrobić to tym bardziej gołębi.A zresztą przecież nie będą powtarzać kilka razy sceny w której ruszają Fiatem i nic innego w niej nie ma.
Offline
zdziwilbys sie ile rzeczy powtarzaja przy kreceniu filmu, duzo z nich wydaje sie idiotycznych i bez snesu, ale jednak to robia
Offline
Pamiętam jak kręcili u mnie na dzielnicy film "Autoportret z kochanką" z Figurą w głównej roli.
Była tam scena jak Figura jedzie citroenem 2CV i wjeżdża w gołębie na jezdni. Wcześniej sypali tym ptakom coś do jedzenia żeby się zleciały. Kilka ptaszków nie przeżyło kręcenia tej sceny. Kręcili tylko 2 razy.
Offline
nie chce mi sie wierzyc, ze do filmu mordowali zwierzeta, ale oby wiecej takich filmow to tych syfow bedzie mniej nie beda paskudzily ulic
a film zajebisty te scenke kojarze chyba to kolo mostu gdzies bylo
Offline
Dokładnie koło mostu.
Offline
WRC, poszperaj na temat filmu "Lotna" Wajdy i uśmiercenia konia, to się dopiero zdziwisz.
A w ogóle to ja się już zgubiłem: żałujesz tych gołębi, czy cieszysz się, że będzie ich mniej? :)
Offline
przeciez nie napisalem nigdzie, ze zaluje tylko sie ciesze !!! oby wszystkie wytlukli to by bylo dobrze
Offline