Przejdź na główną stronę serwisu
Nie jesteś zalogowany.
Reżyser Waldemar Barewicz otrzymał wiadomość z Berlina Zachodniego o otrzymaniu samochodu nagrody. Rusza na granicę do Świecka aby odebrać samochód. W drodze do Warszawy Mercedes zaczyna się sypać. Najpierw kończy się paliwo, jest problem na stacji. Potem w silniku następuje brak oleju, silnik zatarty na amen. Biorą wóz na hol. W drodze do Poznania urywa się tylny most. Barewicz wrzuca do baku palącą się gazetę. Samochód się pali.
a po co to streszczenie ?????????
no wlasnie mnie tez to zastanawia po co tymbardziej ze mozna sie tego dowiedziec w opisach poszczegolnych odcinkow
Offline
to nie był 200S bo takiego wynalazku wogóle nie było, w modelu W111 który "grał" w tym odcinku montowane były silniki 220b, 230S, 220Sb, 220SEb, 250SE, 280SE, 280SE 3,5 (z czego ten ostatni to prawdziwy majstersztyk V8 3500ccm 200 KM, rozpędzał to cudo do 200 km/h, 0-100 km/h 9s.)
Offline
Ja nie znam się na mercedesach, ale wiem od znajomego mercedesofana, że również nie istniał nigdy taki wynalazek jak diesel 280 D, o którym wspomina rekwizytor. ;) On zawsze wymiękał, jak słyszał ten tekst.
Offline
scorpio44 :
Ja nie znam się na mercedesach, ale wiem od znajomego mercedesofana, że również nie istniał nigdy taki wynalazek jak diesel 280 D, o którym wspomina rekwizytor. ;) On zawsze wymiękał, jak słyszał ten tekst.
Twój ziomek ma rację, 280 to były benzyniaki (co paliły ze 20, i to żółtej), najpierw gaźnikowe, później na pełnym wtrysku, mercedesowskie diesle to 190, 200, 220, 240, 300.
Offline